Proszono o poufność

23 lutego 2018 0 przez administrator

Sensacja podczas debaty nad wieżowcami w Strefie Kultury w Katowicach. Inwestor i projektant przygotowywali tę inwestycję w tajemnicy przed mieszkańcami.

Po burzy, która wybuchła nad planowaną inwestycją w Strefie Kultury dziś o 11.00 rozpoczęła się debata. Jako pierwszy zabrał głos Przemo Łukasik, projektant osiedla. Oskarżył dziennikarzy o złą wolę. Mówił, że w sprawie wysokościowców w Strefie Kultury jest monolog, a on nie mógł się wypowiedzieć.

Zarzucił dziennikarzom półprawdy, dezinformację i demagogię. Jednocześnie powiedział, że nie mógł wcześniej pokazać projektu osiedla, gdyż inwestor prosił o dyskrecję w tym zakresie.

Potwierdziła to dyrektor Muzeum Śląskiego Alicja Knast, która wszczęła alarm. Mówiła, że jeszcze niedawno – pokazując jej pewne dokumenty – proszono ją o poufność. Szczegóły omawiano w bardzo wąskim kręgu osób. Nawet konserwator zabytków poznał je dopiero od dyrektor Muzeum Śląskiego – przedwczoraj. A przecież tuż obok są zabytki (kompleks szybu „Bartosz”). 

– Stosowanie polityki faktów dokonanych jest absolutną nieprawdą – zapewniał Przemo Łukasik.
Czy rzeczywiście?

Na zdjęciu: Tak będzie wyglądać osiedle w Strefie Kultury. Możemy zobaczyć je po raz pierwszy. Również i dziś pokazano nam tylko trzy budynki i to te najniższe, 12 kondygnacji. Najwyższe wieżowce stawiane w Strefie Kultury mają mieć 18 kondygnacji.

Przemo Łukasik zapewnia, że będzie to osiedle otwarte. Czyli bez szlabanów i ogrodzeń. No cóż, proszę pana, takiej obietnicy w imieniu przyszłych mieszkańców i właściciela terenu dziś chyba bezpieczniej nie składać. 

Kolejna sensacja. Architekt miejski ujawnił, że jedną z propozycji zagospodarowania tego terenu, gdzie mają powstać wieżowce, było stworzenie Parku Centralnego. Gdy na samym początku inwestor informował o zamiarach budowy bloków mieszkalnych w bezpośrednim sąsiedztwie Muzeum Śląskiego, informował o budynkach mających jedynie kilka kondygnacji.