Zróbmy konkurs
4 stycznia 2018Wydawało się, że Metropolia Katowicka brzydziej nie może się nazywać, niż ją nazwali urzędnicy. Okazuje się, że może być jeszcze potworniej.
Dla nas związek miast aglomeracji górnosląsko-dąbrowskiej (lub też konurbacji) to po prostu Metropolia Katowicka. W XX wieku nazywana Górnośląskim Okręgiem Przemysłowym – stąd pozostała po tym określeniu nazwa KZK GOP.
Tworząc Metropolię Katowicką urzędnicy wymyślili dla niej nazwę, od której zęby bolą: Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. Ani nazwa ładna, ani łatwa do wymówienia, ani poprawna. Albowiem w skład GZM wchodzą m.in. miasta Zagłębia Górnośląskiego i Zagłębia Dąbrowskiego, nie zaś zagłębi Górnosląskiego i Zagłębiowskiego. Mniejsza o to.
Wreszcie sami urzędnicy spostrzegli, że GZM to jakieś nie wiadomo co, które nikomu z niczym nie będzie się kojarzyć. Zapraszajmy zagranicznych turystów do GZM. Albo biznesmenów. Organizujmy Europejski Kongres Ekonomiczny w GZM.
Zaczęły się więc rozmowy nad drugą – bardziej rozpoznawalną i przyswajalną nazwą. Jedna z propozycji to Sileza (Silesia i Zagłębie w jednym). Inna to po prostu spolszczona Silezja, przed czym prezydent Sosnowca się wzdraga.
My nie rozumiemy, dlaczego nie może być pięknie i po łacinie: Silesia? Nie rozumiemy też, czemu trwają tajne negocjacje nad niekoniecznie trafionymi nazwami, zamiast ogłosić konkurs. W jury niech zasiądą nie tylko urzędnicy, lecz również pisarze, poeci i językoznawcy. A swoje propozycje niech zgłaszają wszyscy, którzy mają pomysł.
Dla nas metropolia jest póki co Metropolią Katowicką. Nazwa na pewno lepsza niż GZM, nie mówiąc o przepotwornej Sileże.
***
Nasze teksty się czyta, a nie tylko lajkuje zdjęcie na Facebooku. Czekamy na twoją reklamę. Kontakt: Facebook – wiadomości, e-mail – [email protected]