Zrobiło się niebezpiecznie

2 stycznia 2018 0 przez administrator

Egipskie ciemności zapanowały w Parku Kościuszki. Jedna z naszych czytelniczek sprawiła, że latarnie znowu będą się świecić.

Specjalne podziękowania dla pani Agaty, która ze swoim psem bardzo często biega po Parku Kościuszki. Pani Agata nigdy nie chodzi tam sama, zawsze dba o jakieś towarzystwo, pamiętając o straszliwym mordzie, do którego doszło tu w listopadzie 2016 r.

W okolicach ul. Pięknej przechodnie znaleźli ciało 62-letniej kobiety. Miała poderżnięte gardło. Jak się okazało, wyszła na spacer z psem, a zabójstwo nie zostało popełnione na tle rabunkowym.

Mimo powołania specjalnego zespołu śledczego, przesłuchania bardzo wielu osób, które informowały o podejrzanych osobach kręcących się po parku, a także publikacji wizerunku pamięciowego domniemanego sprawcy, do zabójcy nie zdołano ująć. Jedyny podejrzany, sprawca kilku napadów na kobiety, do których doszło mniej więcej w tym samym czasie na terenie Katowic, okazał się nie mieć z tym morderstwem nic wspólnego. Jego udział wykluczyły bardzo szczegółowe badania śladów biologicznych.

Tak więc pani Agata dba o to, aby mieć zawsze jakieś towarzystwo. Od jakiegoś czasu jednak, boi się zaglądać do Parku Kościuszki po zmroku – nawet w gronie przyjaciół. W Parku bowiem pogasły latarnie. Panie Agata przekazała nam następującą informację:

„Od ok. miesiąca połowa parku, (głównych alejek) się nie świeci. Jak się wchodzi do parku od strony ul. Barbary to od razu widać, że jak się pójdzie w lewo, to tam jest oświetlone, a po prawej stronie ciemno, żadna latarnia się nie świeci”.

Nasza czytelniczka zastanawia się, czy ciemności nie wynikają z chęci zaoszczędzenia pieniędzy. Ale nie. Natychmiast po otrzymaniu tego sygnału, skontaktowaliśmy się z Miejskim Zarządem Ulic i Mostów w Katowicach. Konrad Wronowski, zastępca dyrektora MZUiM, przekazał nam, że jest to pierwszy sygnał na temat nieświecących latarń w Parku Kościuszki. Służby miejskie sprawdzą, jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy. Może to być awaria lub dewastacja, ale na pewno nie oszczędności.

Pani Agacie należą się wielkie podziękowania za przekazanie tej ważnej informacji.

***
Nasze teksty się czyta, a nie tylko lajkuje zdjęcie na Facebooku. Czekamy na twoją reklamę. Kontakt: Facebook – wiadomości, e-mail – [email protected]