Zabójca w przebraniu muzyka

13 grudnia 2017 0 przez administrator

Wyglądał staromodnie, jakby wyszedł w stroju teatralnym lub operowym przebraniu. Miał puzdro, lecz w nim nie było instrumentu, tylko karabin. Stanowisko snajperskie urządził na dachu wieżowca.

Dopiero po wielu latach pan (…) zdecydował się opowiedzieć, co widział w pierwszych dniach stanu wojennego. Nadal jednak prosi o anonimowość. Po tylu latach czuje ciągle strach.

Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. Dziś 36 rocznica tamtych tragicznych wydarzeń, które do dziś dzielą Polaków.

Na wieść o wprowadzeniu stanu wojennego załogi różnych zakładów pracy rozpoczęły ich okupację. Tak było również w kopalni Wujek. Władze ówczesne postanowiły spacyfikować kopalnię. Podczas policyjno-wojskowej operacji padły strzały. Zginęło dziewięciu górników. Wielu zostało rannych.

Za kilka dni przypadnie 36. rocznica tragedii na Wujku. Tamtego dnia pan (…) był chory. Dlatego nie poszedł do pracy. Mieszkał na 10. piętrze jednego z wieżowców przy ul. Mikołowskiej. Niekoniecznie tego, który widzicie na zdjęciu. Fotografią proszę się nie sugerować.

Gdy był już sam na 10. piętrze, usłyszał silnik windy. Ta zatrzymała się, ktoś wysiadł. Zaczął chodzić po klatce schodowej. Pan (…) zaciekawiony otworzył drzwi od mieszkania. I wtedy go zobaczył. Mężczyzna ten wyglądał jak w opisie.

Pan (…) zapytał, czego tamten sobie życzy. Ów zapytał, czy mieszka na tym piętrze – tu wymienił przypadkowe nazwisko. Pan (…) wyjaśnił, że na tym piętrze nie mieszka nikt, kto by się tak nazywał. Mężczyzna z puzdrem przeprosił i pożegnał się, po czym wsiadł do windy.

Za jakiś czas pan (…) znów usłyszał na klatce schodowej jakieś odgłosy. Lecz wtedy już nie wychodził z mieszkania. Potem usłyszał strzały. Na Wujku ginęli górnicy.

Pod koniec dnia pan (…) ponownie wyszedł z mieszkania. Z tej klatki schodowej przez okno można było wyjść na dach. Okno było niedomknięte. Pan (…) wyjrzał przez nie. Na dachu zobaczył ślady. Prowadziły do krawędzi dachu. Tam ze śniegu była uformowana tzw. kołyska – stanowisko strzeleckie, skierowane w stronę kopalni.

Czy snajper z tego dachu strzelał do górników? Tego nie wiadomo. Nikt nigdy tego wątku nie badał. Wiadomo, że wielu postrzelonych tamtego dnia górników, miało bardzo precyzyjne postrzały, niektórych kule przeszyły na wylot. Mogły być wystrzelone ze snajperskiego SWD. Snajperskaja Wintowka Dragunowa była wówczas standardowym wyposażeniem strzelców wyborowych w jednostkach wojskowych i jednostkach antyterrorystycznych MO.

Do masakry w kopalni Wujek doszło 16 grudnia 1981 r. Zginęło 9 górników, a 23 zostało rannych. Rannych zostało również 41 milicjantów i żołnierzy, w tym 11 ciężko.

Pamiętamy o zastrzelonych. Cześć ich pamięci.