To musi być zaraza

2 grudnia 2017 0 przez administrator

Straszliwa zaraza grasuje w Katowicach. Na szczęście nie chorują na nią ludzie, choć mocno przez nią cierpią. Ostatnio zaatakowała w Silesia City Center.

Wspaniały rumuński dramaturg Eugen Ionesco napisał kiedyś sztukę „Nosorożec”. Przerażający wirus powoduje, że ludzie zmieniają się w nosorożce. Z kolei nasz Stanisław Lem napisał „Pamiętnik znaleziony w wannie”. Tu opisana została globalna katastrofa, powodująca zniszczenie całego papieru i wszystkiego, co było na nim spisane.

Czy schody ruchome w Katowicach atakuje tajemniczy schodowy wirus? A może to tutaj zaczęła się globalna katastrofa, która unieruchomi schody ruchome na całym świecie?

Bijemy na alarm, albowiem zaraza się rozszerza. Najpierw zaatakowała schody na dworcu PKP, które prowadziły na perony. Następnie przerzuciła się na schody ruchome łączące dworzec autobusowy, znajdujący się pod Galerią Katowicką, ze światem naziemnym.

One również zdechły. Chyba na amen, skoro chorują już od kilku miesięcy i ciągle nie można ich wyleczyć. W tej sprawie pisaliśmy do komendanta miejskiego straży pożarnej w Katowicach (chodziło o bezpieczeństwo pasażerów, drożność dróg ewakuacyjnych i tym podobne drobiazgi), ale na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Panie komendancie, prosimy. Sprawa jest tym bardziej poważna, że chyba mamy do czynienia z zarazą. Państwo D. byli dziś w Silesia City Center. I zauważyli, że chorują także tamtejsze schody ruchome. Schody wiodące z górnego parkingu na parter SCC jeszcze są zdrowe. Ale te, które wiodą z dołu na parking górny, zachorzały. I to tak bardzo, że ani drgną. Miejmy nadzieję, że jeszcze nie zdechły. Że da się je uleczyć.

Sprawa jest wagi państwowej. Co bowiem się stanie, jeśli zaraza przerzuci się na inne obiekty, inne miasta w Polsce, a wreszcie na inne kraje? Polska słusznie znajdzie się pod pręgierzem krytyki międzynarodowej. Wiedzieliśmy o niebezpieczeństwie, a nie uczyniliśmy nic, aby mu zaradzić.

Dziękujemy państwu D. za cynk i za zdjęcie.