Kierowcy w podziemnej pułapce

20 grudnia 2017 0 przez administrator

Setki kierowców uwięzionych na parkingach podziemnych Galerii Katowickiej. Ludzie w samochodach z włączonymi silnikami znaleźli się w pułapce. W atmosferze było coraz mniej powietrza, a coraz więcej spalin. Dyrekcja centrum handlowego podjęła decyzję o zamknięciu wjazdu dla kolejnych aut.

Galeria Katowicka przeżywała dzisiaj oblężenie. Tłum ludzi nie mieścił się w drzwiach obrotowych prowadzących na ul. 3 Maja. Aby rozładować zatory otwarto wyjście awaryjne, które zwykle bywa zamknięte. Ale to nic przy tym, co działo się w podziemiach budowli.

Na obu podziemnych parkingach setki samochodów bez skutku czekały na możliwość wyjazdu na zewnątrz. Pojazdy miały włączone silniki. Wentylatory mające usuwać spaliny, choć pracowały na pełnej mocy, nie dawały sobie rady z gęstniejącymi oparami. Zablokowane zostały wszystkie możliwe wyjazdy: w stronę ul. Słowackiego, Kościuszki i ten najpopularniejszy – na Mikołowską. Sytuacja robiła się coraz bardziej niebezpieczna.

Długotrwała kolejka do wyjazdu spowodowała, że czas przewidziany na dotarcie do szlabanów parkingu, w przypadku niektórych samochodów został przekroczony. Kierowcy nie mogli wycofać się spod zablokowanych szlabanów, ani jechać dalej. Sytuacja robiła się beznadziejna. Na szczęście dyrekcja centrum handlowego podjęła decyzję o podniesieniu szlabanów i ich unieruchomieniu na stałe, tudzież zamknięciu parkingów podziemnych dla tych, którzy chcieliby tam wjechać.

W newralgiczne miejsca wysłano pracowników. Ci przez radiotelefony nawzajem raportowali sobie informacje o liczbie czekających samochodów i kierowali kierowców do tego wyjazdu, do którego kolejka była najmniejsza. To rozładowało niebezpieczną sytuację.

Im bliżej świąt, tym większa gorączka zakupów. Jutro i w kolejne dni, w okolicach wszystkich centrów handlowych w Katowicach, może być tylko gorzej.

Zdjęcie nadesłał nam pan Łukasz. Relacja z dołu nasza. Też staliśmy i jak inni byliśmy coraz bardziej zaniepokojeni.
***
Nasze teksty się czyta, a nie tylko lajkuje zdjęcie na Facebooku. Czekamy na twoją reklamę. Kontakt: Facebook – wiadomości, e-mail – [email protected]