Jak nas kantują

13 grudnia 2017 0 przez administrator

Wieprzowina, która udaje wołowinę. Zamiast wieprzowiny mięso indycze. Zakazane substancje „E” w kiełbasie.

Inspekcja handlowa zbadała jakość i oznakowanie mięsa surowego. Skontrolowano 168 sklepów i hurtowni w całym kraju. Wyniki kontroli potwierdzają to, co wszyscy podejrzewamy. Dostawcy mięsa kantują nas na potęgę.

Aż 22,7 proc. skontrolowanych partii mięsa wzbudziło zastrzeżenia. Wiele produktów zawierało składniki, których nie powinny mieć. Badania laboratoryjne wykazały, że np. że: mięso wieprzowe garmażeryjne zawierało 60 proc. indyka, a tatar lub hamburger wołowy ? wieprzowinę.

Etykiety mrożonych kiełbasek jagnięcych informowały, że producent dodał do nich konserwant E-250, czyli azotyn sodu, choć może się on znaleźć tylko w kiełbasie surowej białej, kiełbasie surowej metce, tatarze wołowym i golonce peklowanej. W kiełbasie białej znalazły się substancje dodatkowe: E-621 – wzmacniacz smaku i E-551 i E-535 – substancje przeciwzbrylające, których nie można dodawać do białej kiełbasy.

Zgodnie z prawem, lista dodatków do surowych wyrobów mięsnych jest bardzo ograniczona w stosunku do listy substancji dodatkowych dozwolonych w przypadku przetworów mięsnych, np. wędlin.?Świeże mięso? to mięso, które nie zostało poddane żadnemu procesowi poza chłodzeniem, mrożeniem, w tym mięso pakowane próżniowo. Nie może zawierać przypraw i substancji dodatkowych. Z kolei ?surowe wyroby mięsne? oznaczają mięso, do którego producent dodał środki spożywcze, przyprawy lub substancje dodatkowe, lub które poddano procesowi niewystarczającemu do modyfikacji struktury mięsa (np. nie poddano parzeniu, gotowaniu).

***
Nasze teksty się czyta, a nie tylko lajkuje dwa pierwsze zdania na Facebooku. Czekamy na twoją reklamę. Kontakt: Facebook – wiadomości, e-mail – [email protected]