Pierwszy śnieg
29 listopada 2017Raport z dróg: masakra.
To jest pierwszy prawdziwy śnieg tej zimy. Spadło go akurat tyle, by chodniki i boczne ulice zrobiły się białe. I miasto zmieniło się w jeden wielki korek.
Wraz z uczniami jednego z liceów jechaliśmy autobusem komunikacji miejskiej. Poruszał się z prędkością ślimaka. Szybciej jechać nie mógł, gdyż z taką własnie prędkością poruszały się samochody osobowe przed nim i z tyłu.
Niektórzy kierowcy nadal mieli na kołach opony letnie, licząc widać, że w tym roku prawdziwa zima ominie Katowice. Tych łatwo było poznać, ponieważ przed sobą zostawiali ogromną przerwę, by w razie hamowania nie uderzyć w poprzedzający samochód. Inni kierowcy, zdezorientowani takim zachowaniem, wyprzedzali te auta i utykali na nie swoim pasie.
Uliczki dwukierunkowe zmieniały się w ten sposób w jednokierunkowe. Zaś jednokierunkowe stały się węższe niż zwykle, ze względu na pojazdy parkujące dalej od pobocza.
Chodniki były śliskie a w niektórych miejscach piesi musieli uważać na brudne fontanny, tryskające spod kół. Zima powróciła.
To sympatyczne zdjęcie dostaliśmy od jednego z czytelników, jadących uliczką obok Pałacu Młodzieży. Na jego pasie, jadąc pod prąd, poruszał się rządek samochodów prowadzonych przez sprytnych „inaczej” kierowców. Inny sympatyczny czytelnik w facebookowym komentarzu upomniał nas, że ciągle mamy jesień, a napisaliśmy „tej zimy”. Słusznie. Niedługo napiszemy, jak ustalić, kiedy jesień się kończy, a zaczyna zima. I czy jest to takie proste.