Bzdury o Katowicach 

24 listopada 2017 0 przez administrator

Uczniowie podstawówek dostali podręcznik, w którym nasze miasto i cały region zostały przedstawione jako zdegradowany obszar klęski ekologicznej. Spodek jest bunkrem chroniącym przed skażeniem, a w miejscu Strefy Kultury, mamy czynną, dziewiętnastowieczną kopalnię.

Dr hab. Małgorzata Myśliwiec z Uniwersytetu Śląskiego, która zapoznała się z treścią podręcznika mówi, że to co tam znalazła, po prostu jest skandaliczne. Są w nim przedstawione wybrane miasta Polski, ale Katowice opisano w sposób kompletnie odbiegający od dzisiejszej rzeczywistości. Bzdury też napisano o mieszkańcach.

Podręcznik do klasy piątej szkoły podstawowej „Witaj przyrodo” został napisany w 2013 r. W obecnym roku szkolnym uczniowie dostali wydanie IV zmienione, z 2016 r. Z wydania tego wynika, że autorzy nie tylko że po Polsce nie jeździli, lecz również nie oglądali telewizji, nie słuchali radia, nie czytali gazet i nie zaglądali do polskiego Internetu. Wszędzie tam bowiem natknąć się można na informacje i zdjęcia z Katowic.

Tymczasem dla autorów oficjalnego podręcznika szkolnego: „Katowice są największym miastem Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (w skrócie GOP) i stolicą województwa śląskiego. GOP jest największym w Polsce zespołem miejsko-przemysłowym. Obejmuje czternaście większych miast i liczy ponad 2,5 mln. mieszkańców, zatrudnionych m.in. w kopalniach węgla kamiennego, hutnictwie i energetyce. Okręg ten leży na Wyżynie Śląskiej i należy do regionów o największym w Polsce zagrożeniu ekologicznym”. 

Drodzy czytelnicy. Jeśli więc pracujecie gdzie indziej niż w kopalni, hucie bądź elektrowni, to tylko wam się wydaje, że tak jest. Po prostu żyjecie w Matriksie. Złudzeniem też są te stada dzików biegające wszędzie i ryjące trawniki. To nie dziki, tylko kombajny górnicze. 

Ten krótki fragment o Katowicach zilustrowano zdjęciem szybu stojącego w Strefie Kultury, lecz tak ujętego, by robił wrażenie czynnej wieży wyciągowej stojącej obok przedpotopowych obiektów przemysłowych oraz Spodka, wyglądającego tu jak bunkier chroniący przed skażeniem. Ani słowa o zmianach, które przeszedł nasz region i nasze miasto. 

O Krakowie napisano, że kwitnie w nim kultura i jest mnóstwo zabytków (o smogu ani słowa). O Łodzi, że dawne kompleksy przemysłowe stały się centrami handlowymi, kulturalnymi albo muzeami i że są tam ważne szkoły wyższe. O Poznaniu, że w mieście działa wspaniały chór i odbywają się prestiżowe konkursy muzyczne. Zaś o Trójmieście, że ma monument upamiętniający poległych stoczniowców, wielkie akwarium, gdzie można podziwiać zwierzęta morskie i słodkowodne i że tam narodziła się Solidarność.

W Katowicach nie ma konkursów muzycznych, koncertów i festiwali. Nie było kopalni Wujek i poległych górników. Nie istnieją żadne uczelnie, ani nawet centra handlowe. Jest tylko skażenie gleby, powietrza i mózgów. Te ostatnie tak nam zatruto, że uwierzyliśmy, iż świat wokół nas wygląda całkiem inaczej.